Dzień 2 rozpoczął się 40 minutowym pływaniem, później kanapka z serem białym i odrobiną miodu, następnie mix sałat ze szpinakiem pomidorem i kurczakiem, kolejną przekąską był banan, a jedzenie zakończyłam ciemnym ryżem z pomidorami, parówką, przyprawami i szklanką maślanki.
Od tygodnia zrezygnowałam też z "dosalania" każdego posiłku, co do tej pory było moim uzależnieniem.
Wieczorem odwiedziłam jeszcze lodowisko (60 min jazdy na łyżwach) oraz 40 min marszu.
W dniu 7 nastąpi ważenie i mierzenie oraz kolejne zdjęcia ciała.
Od jutra zacznę też ćwiczenia na rzeźbę ciała.
A u Was jak bilans?
To ostatni moment, aby wziąć sprawy w swoje ręce! Do dzieła!
wyzwanie ostateczne - zacznij już dziś!
środa, 4 lutego 2015
wtorek, 3 lutego 2015
Czas na zmiany!
Witam serdecznie,
Dzień pierwszy wyzwania ostatecznego wcale nie zaczynam z "początkiem roku" czy "od poniedziałku". Czas na zmiany może być kiedykolwiek zechcesz - to zależy tylko od Ciebie!
Czasy mojej "świetności" już dawno minęły. Wymarzona waga, ciało, pogoda ducha, lekkość umysłu - przepadło nie wiem kiedy i gdzie. Pewnego dnia przychodzi moment kiedy masz już dość i wiesz, że jeśli właśnie w tym momencie nic nie zrobisz, będzie jeszcze gorzej i może nie być już odwrotu.
Wyzwanie ostateczne to mój plan działania i realizacji postawionych celów. Ma pomóc nie tylko mi, ale również Wam w zmianie swojego życia. Działania to przede wszystkim zmiana nawyków żywieniowych, wysiłek fizyczny, samodyscyplina i zdrowie psychiczne.
Na początek moje "moce" skupię na wyglądzie zewnętrznym - aby czuć się lepiej ze swoim ciałem.
Kolejny etap to "stan wewnętrzny" - zajmę się zdrowiem umysłu.
A dalej... zobaczymy :)
DZIEŃ 1:
Żywienie: kanapka z wędliną i ogórkiem kiszonym | jogurt naturalny z suszonymi owocami | mix sałat ze szpinakiem, czarnymi oliwkami i pomidorem | ciastko owsiane
Wysiłek: 45 min pływania, 10 min ćwiczeń na Orbitreku, 40 min marszu z psem :)
Stan: 167 cm, 64 kg, biodra/pupa 97 cm, udo 54 cm, talia 72 cm, biust 88 cm, przedramię 28 cm
Dzień pierwszy wyzwania ostatecznego wcale nie zaczynam z "początkiem roku" czy "od poniedziałku". Czas na zmiany może być kiedykolwiek zechcesz - to zależy tylko od Ciebie!
Czasy mojej "świetności" już dawno minęły. Wymarzona waga, ciało, pogoda ducha, lekkość umysłu - przepadło nie wiem kiedy i gdzie. Pewnego dnia przychodzi moment kiedy masz już dość i wiesz, że jeśli właśnie w tym momencie nic nie zrobisz, będzie jeszcze gorzej i może nie być już odwrotu.
Wyzwanie ostateczne to mój plan działania i realizacji postawionych celów. Ma pomóc nie tylko mi, ale również Wam w zmianie swojego życia. Działania to przede wszystkim zmiana nawyków żywieniowych, wysiłek fizyczny, samodyscyplina i zdrowie psychiczne.
Na początek moje "moce" skupię na wyglądzie zewnętrznym - aby czuć się lepiej ze swoim ciałem.
Kolejny etap to "stan wewnętrzny" - zajmę się zdrowiem umysłu.
A dalej... zobaczymy :)
DZIEŃ 1:
Żywienie: kanapka z wędliną i ogórkiem kiszonym | jogurt naturalny z suszonymi owocami | mix sałat ze szpinakiem, czarnymi oliwkami i pomidorem | ciastko owsiane
Wysiłek: 45 min pływania, 10 min ćwiczeń na Orbitreku, 40 min marszu z psem :)
Stan: 167 cm, 64 kg, biodra/pupa 97 cm, udo 54 cm, talia 72 cm, biust 88 cm, przedramię 28 cm
Subskrybuj:
Posty (Atom)